wtorek, 29 stycznia 2013

Au Lac

Au Lac przy ul. Chmielnej 10 to chyba jedna z nielicznych knajpek z kuchnią azjatycką, która w swoim menu posiada aż tyle wegańskich pozycji. Tak, tak, wegańskich ! Ogromny wybór przytrzymuje przy menu na kilka minut - chciałoby się zamówić wszystko ;)
W wakacje odwiedziłam to miejsce po raz pierwszy i nie wiem czemu od tamtej pory nie wróciłam do niego. Czas to naprawić, szczególnie gdy widzę w menu danie o nazwie: chrupiące krewetki wegańskie. Nawet jako mięsożerca nie jadałam owoców morza, ale ta potrawa mnie fascynuje. Krewetki, z soi ? Muszę to zobaczyć :)
Tymczasem danie, które jadłam kilka miesięcy temu - chrupiące kotlety po tajlandzku (16 zł).
Nieskromnie dodam, że gdy mój chłopak ich spróbował stwierdził, że są lepsze niż jego kurczak przyrządzony w podobny sposób :)) Dla mnie to oczywiste, a gdy patrzę na poniższe zdjęcie to nie mogę się doczekać kolejnej wizyty !


niedziela, 27 stycznia 2013

Bordo

Jakiś czas temu odwiedziłam Bordo na tyłach Nowego Światu. Oprócz tego miejsca jest jeszcze Bordo na Chmielnej (vis a vis kina Atlantic) i przy Placu Trzech Krzyży. W menu mają mnóstwo wegetariańskich pozycji. Moja ulubiona to ciabatta z grillowanymi warzywami i serem pleśniowym. Grillowana papryka, cukinia, pomidory, sałata i oliwki... Jest tego tak dużo, że aż wyskakują z kanapki ;) .



Aioli Cantine Bar Cafe Deli

To nowe miejsce w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 18 jest codziennie oblegane przez tłumy ! Jeśli idzie się w grupie znajomych (tak jak ja), warto wcześniej zrobić rezerwację stolika.
Menu Aioli studiowałam przed wyjściem kilka razy. Nie ma w nim zbyt wielu wegetariańskich pozycji. Z każdej kategorii po jednym daniu. Chętnie zjadłabym ogromnego burgera, ale niestety wersja wege była w Aioli tylko na początku istnienia knajpy, nie mam pojęcia czemu z niej zrezygnowali ! (brak chętnych?). Pizza również byłą kusząca - włoski ser Taleggio z okolic Bergamo, mozzarella, karmelizowana cebula, gruszka :) Jednak sama nie zjadłabym jej całej...
Zdecydowałam się na sałatę z mozzarellą, pomidorkami cherry i cukinią. Do tego bagietka i niesamowity sos Aioli.
Najadłam się nieziemsko ! Na pewno wrócę do tego miejsca - na pizzę albo na coś nowego, bo jak donosi ich fanpage na facebooku, szykują zmiany w menu :)




środa, 23 stycznia 2013

wegetariański rosół

Odkąd zostałam wegetarianką (ponad 6 lat temu) ani razu nie zjadłam rosołu ! Dzisiaj się to zmieniło, wszystko dzięki mojej kochanej Mamie :) Na taką pogodę za oknem tylko gorący rosołek... ;)


sobota, 12 stycznia 2013

Shabu Shabu

Od nowego roku postanowiliśmy razem ze znajomymi, że będziemy raz w tygodniu odwiedzać ciekawe knajpy w Warszawie. Pierwszy wybór padł na Shabu Shabu hot pot na ul. Mokotowskiej 27. Niesamowite miejsce, którego u nas jeszcze nie było. W stołach były zamontowane otwory na buliony, które sami sobie gotowaliśmy, a później wrzucaliśmy do nich składniki wybrane wcześniej. Ja zamówiłam tofu, marchewkę, cukinię, kłącze lotosu, szpinak wodny i chiński makaron. Było dużo śmiechu i radości z jedzenia, takie wspólne gotowanie to jest to ! Nie najedliśmy się do przesady, było w sam raz. Każdy z nas zapłacił ok. 20 złotych za całe danie.


środa, 9 stycznia 2013

chleb ze smalcem

lecz nie byłabym sobą gdyby nie był to smalec ... wegetariański. Zakupiony w sklepie Organic Farma Zdrowia. Kosztował chyba ok. 10 zł... Następnym razem zrobię go sama, to nie powinno być takie trudne !


Barn burger

Niedawno wybrałam się na burgera, które teraz są coraz 'modniejsze' w Warszawie !
Wciąż jednak brakuje jakichś ciekawych wegetariańskich wersji...
W Barn Burgerze przy ul. Złotej zamówiłam burgera z grillowanym tofu. Ciekawy pomysł, jednak wykonanie gorsze. Mógłby być bardziej doprawiony, musiałam dodać do środka dużo sosu i pieprzu by móc zjeść prawie całego ;)



wtorek, 8 stycznia 2013

hummus - uwielbiam !

Własnej roboty hummus z oliwkami i suszonym pomidorkiem ... Była też pita, ale nie wytrzymałam i zjadłam zanim zrobiłam zdjęcie ;)


piątek, 4 stycznia 2013

Biobazar - żelazna 51/53

Wszystko świeże, naturalne i bio ;) BioBazar w dawnej fabryce Norblina przy Żelaznej działa w każdą sobotę. Ogromny wybór produktów, w tym dużo wegetariańskich. Niestety na zdjęciu pojawił się boczek, bo śniadanie robiliśmy wspólnie z moim chłopakiem. Skoro on toleruje mój wegetarianizm, ja toleruję to, że jest mięsożercą - nie będę nikogo na siłę zmieniała ;)