niedziela, 17 lutego 2013

L'olivo

 
Gdy zobaczyłam, że przy ul. Żelaznej 59 w miejscu chińskiej knajpy otwiera się włoska pizzeria L'olivo, nie mogłam przestać o niej myśleć. Jako że przechodzę tą ulicą dosyć często, obserwowałam co się dzieje za szybami, bo wszystko było widać jak na dłoni. Pustki. Czasem może jeden stolik zajęty. Menu na drzwiach wydawało się na pierwszy rzut oka całkiem atrakcyjne. Później znalazłam recenzje tego miejsca, smacznie, pyszne pizze itd. Ok, jako wielbicielka pizzy musiałam tam w końcu pójść ! Okazja natrafiła się tydzień temu, w międzynarodowy dzień pizzy. Dostajemy menu, tylko dwie wegetariańskie pizze. Jedna quattro fromaggi, za którą nigdy nie przepadałam, oraz mozzarella z bazylią. Wybrałam te drugą. Na jej widok i ja i mój chłopak musieliśmy zrobić zdziwione miny. Wyglądała na zwykłą margaritę z kawałkami bazylii. Oczywiście jego z bresaolą, rukolą i parmezanem wyglądała świetnie. Moja marnie. W smaku również bez szału. Zjadłam prawie całą, bo po prostu byłam głodna. Plus te przypalone bąble z ciasta. 
Niestety, raczej nie wrócę  już do tej restauracji (chyba, że zmienią menu), bo po prostu nie mam co w niej jeść…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz